Po raz kolejny udało mi się wziąć udział w blogerskiej akcji Wypiekanie na śniadanie. W ten weekend wszyscy piekliśmy dyniowe scones, czyli angielskie bułeczki śniadaniowe na proszku do pieczenia. Przepis pochodzi z Moich Wypieków i przyznam szczerze, że nieco się na nim zawiodłam. Choć scones wyszły dosyć smaczne i miękkie w środku, ich smak mnie rozczarował. Dynia jest prawie niewyczuwalna, a na języku zostaje nieprzyjemny chemiczny posmak proszku do pieczenia. Oj.
Dyniowe scones
Składniki (na 10 - 12 sztuk):
- 350 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- 50 g masła, zimnego
- 250 g puree z dyni*
- 2 jajka
- 20 ml mleka
- 100 g rodzynków (zastąpiłam 50 g suszonej żurawiny i 50 g suszonej wiśni)
*Jak zrobić puree z dyni?
Z 1/2 kg dyni należy usunąć pestki i pokroić ją w paski. Ułożyć skórką do dołu na papierze do
pieczenia i piec w piekarniku rozgrzanym do 200 st. przez ok. 45
min., aż dynia będzie bardzo miękka. Miąższ oddzielić od skórki łyżką i
zmiksować blenderem na jednolitą masę. Ostudzić.
Do naczynia przesiać: mąkę, proszek do pieczenia, sól i cukier. Dodać zimne masło pokrojone z drobną kostkę i wyrobić między palcami do połączenia. W drugim naczyniu wymieszać (użyłam miksera): jajka, puree dyniowe, mleko i rodzynki. Do mokrych składników wsypać suche składniki i szybko wyrobić - powstanie gęste, klejące się ciasto.
Stolnicę suto oprószyć mąką, wyłożyć na nią ciasto i znowu oprószyć mąką. Rozwałkować na grubość ok. 1,7 cm. Okrągłą metalową foremką o śr. 5 cm wykrawać scones. Układać w niedużych odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w piekarniku rozgrzanym do 230 st. przez ok. 15 min.
Tadam!
W akcji Wypiekanie na śniadanie - Dyniowe scones udział wzięły: