Od jakiegoś czasu miałam wielką ochotę na szarlotkę. Jak zapewne większość Polaków po akcji Jedz Jabłka. W końcu są to teraz najbardziej medialne owoce, które krzyczą do nas z każdej gazety i każdego programu informacyjnego. Gdzieś przeczytałam też, że nie ma września bez szarlotki... A skoro tak, to upiekłam. Była tak dobra, że pochłonęłam prawie całą sama;) Antonówka i maliny doprawione cynamonem, otulone kruchym maślanym ciastem - to naprawdę pyszne połączenie smaków.
Cynamonowa szarlotka z malinami
Składniki (na tortownicę 23 cm):
Kruche ciasto
- 380 g mąki
- 200 g zimnego masła
- 100 g cukru pudru
- 3 żółtka
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1 kg jabłek (u mnie antonówka)
- ok. 6 łyżek cukru waniliowego
- 1 łyżka cynamonu
- 3 garści malin
Piekarnik rozgrzać do 190 st. Tortownicę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą.
Z podanych składników zagnieść kruche ciasto (można użyć do tego blendera lub miksera) i odłożyć, by odpoczęło.
W tym czasie przygotować jabłka. Do garnka wlać 1/2 szklanki wody. Jabłka obrać, pokroić i wrzucić do garnka. Gotować do momentu, aż zmiękną i zaczną rozpadać się. Dodać cukier i cynamon. Trochę ostudzić.
Ciasto podzielić na 2 równe części. Pierwszą wylepić dno tortownicy. Wyłożyć na spód jabłka, a na ich wierzchu ułożyć maliny. Pozostałą częścią ciasta posypać dokładnie owoce.
Piec przez 30 min., aż wierzch zrobi się mocno złoty.
Smacznego!