Faworki bez bicia:
ciasta nie trzeba zbijać wałkiem,
są całkiem łatwe do zrobienia
najważniejsze jest, żeby cienko rozwałkować ciasto,
wychodzą napowietrzone, kruche i smaczne,
przepis pochodzi z chyba najbardziej znanej polskiej książki kucharskiej pt. Kuchnia polska.
Faworki bez bicia
(źródło: Kuchnia polska pod red. Stanisława Bergera)
Składniki (na ok. 30 sztuk):
- 200 g mąki
- 3 żółtka
- szczypta soli
- 3–4 łyżki gęstej śmietany
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka spirytusu
Ponadto
- tłuszcz do smażenia (u mnie 3/4 l oleju rzepakowego)
- cukier puder do posypania gotowych faworków
Wszystkie składniki zagnieść razem na jednolitą masę (przypominającą ciasto kluskowe).
Ciasto rozwałkować jak najcieniej partiami, starając się jak najmniej podsypywać mąką. Resztę ciasta trzymać zawiniętą w folię spożywczą.
Ostrym nożem lub radełkiem wyciąć paski, mniejsze niż średnica garnka. W środku każdego paska zrobić nacięcie, przez które przełożyć jeden koniec ciasta.
Faworki smażyć na mocno rozgrzanym oleju (ale na średnim ogniu) do zrumienienia z obu stron (uważać, żeby się nie przypaliły).
Odsączyć na ręczniku papierowym.
Ostudzone faworki posypać cukrem pudrem.
Tadam!
