Dawniej, gdy ktoś zamawiał u mnie tort, robiłam go z duszą na ramieniu, modląc się, żeby wyszedł smaczny, a przede wszystkim ładny (cóż za długie zdanie!). Pieczenie i ozdabianie tego typu deseru nie sprawiało mi żadnej przyjemności. Wszystko zmieniło się wraz z odkryciem nagich tortów. Ich wygląd jest nieco bardziej rustykalny - nie trzeba ozdabiać kremem boków, a całą ozdobę stanowią równo ułożone owoce lub świeże kwiaty (choć tej drugiej dekoracji jeszcze nie próbowałam). Nie są bardzo skomplikowane ani czasochłonne.
Ten śmietankowy naked cake z malinami upiekłam na przyjęcie z okazji rocznicy ślubu rodziców. Zniknął w oka mgnieniu. Mój starszy brat wziął paterę na kolana i wyjadał okruszki - a to chyba o czymś świadczy;)
Śmietankowy naked cake z malinami
Składniki (na tortownicę 23 cm):
1. Biszkopt
- 5 jajek, białka i żółtka oddzielnie
- 150 g cukru
- 110 g mąki tortowej
- 40 g mąki ziemniaczanej
Piekarnik rozgrzać do 170 st. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia (boków nie należy natłuszczać ani wykładać pergaminem).
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec dodając stopniowo cukier. Następnie dodawać po 1 żółtku. Obie mąki przesiać razem i delikatnie wmieszać (na najwolniejszych obrotach miksera) do masy.
Ciasto przełożyć do tortownicy i piec przez ok. 30 min., do tzw. suchego patyczka. Formę wyjąć z piekarnika i upuścić na ziemię z wysokości ok. 30 cm.
Gdy biszkopt całkowicie ostygnie, przeciąć go na 2 równe blaty.
2. Nasączanie
- 4 łyżki wody
- 3 łyżki soku malinowego
Oba blaty równomiernie nasączyć.
3. Krem śmietankowy
- 500 g serka mascarpone
- 350 g śmietany kremówki 36%
- 3 łyżki cukru pudru
Wszystkie składniki ubić razem do uzyskania gęstego kremu.
4. Ponadto
- ok. 400 g malin
5. Składanie tortu
Pierwszy nasączony blat ułożyć na paterze i posmarować go 1/3 kremu. Na kremie ułożyć cześć malin (ok. 1/3). Przykryć drugim nasączonym blatem i posmarować go resztą kremu.
Na wierzchu ułożyć maliny jedna obok drugiej.
Tort schłodzić w lodówce przez kilka godzin lub całą noc.
Tadam!