Ostatnie dni były dosyć ciężkie i męczące. Spędziłam je, sprawdzając swoje siły jako cukiernica w restauracji Bazar Kocha przy ul. Mokotowskiej w Warszawie. A jak tam trafiłam? Wszystko zaczęło się od przeczytania wpisu z pytaniem na facebookowej grupie Warszawscy Blogerzy Kulinarni, czy jest ktoś zainteresowany zamienieniem blogosfery na prawdziwą cukiernię. Poszłam na rozmowę i zostałam przyjęta na tydzień próbny. Od wtorku do niedzieli wstawałam po 4 (dokładnie 4:12;)), żeby dotrzeć do pracy na 6. Przez ok. dziewięć godzin dziennie robiłam m.in. chleby, serniki, bezy, tartaletki, musy, kremy i galaretki. Poznałam nowe przepisy i techniki. I choć ta przygoda już się skończyła, wiele mnie nauczyła i dała do myślenia. Cieszę się, że skonfrontowałam swoje wyobrażenie o pracy w cukierni z tym, jak to wygląda naprawdę (a wygląda trochę inaczej). Uwielbiam piec, ale największą przyjemność sprawia mi to jednak w zaciszu własnej kuchni - gdy sama mogę wszystko zaplanować, korzystać z ulubionych przepisów i produktów, a nikt nie woła do mnie ciągle: Słoneczko, raz-dwa!;)
Te ptysie z kruszonką powstały jako wprawka do tego tygodnia wielkiej próby. Ciasto zaparzane robiłam pierwszy raz, ponieważ nigdy nie przepadałam za tego typu wypiekami, które zazwyczaj wypełnione są ciężkimi kremami. W mojej wersji ptysie nie mają żadnego śmietanowego czy budyniowego wnętrza, za to wierzch każdego przykrywa pyszna maślana kruszonka.
Choux au Craquelin - ptysie z kruszonką
Te ptysie z kruszonką powstały jako wprawka do tego tygodnia wielkiej próby. Ciasto zaparzane robiłam pierwszy raz, ponieważ nigdy nie przepadałam za tego typu wypiekami, które zazwyczaj wypełnione są ciężkimi kremami. W mojej wersji ptysie nie mają żadnego śmietanowego czy budyniowego wnętrza, za to wierzch każdego przykrywa pyszna maślana kruszonka.
Choux au Craquelin - ptysie z kruszonką
(źródło: Patissiere made simple Edd Kimber)
Składniki (na ok. 20 małych sztuk):
Ciasto parzone
- 60 g masła
- 120 ml wody
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 40 g mąki pszennej
- 45 g mąki chlebowej
- 2 duże jajka
Kruszonka
- 75 g mąki pszennej
- 75 g cukru
- 60 g masła, pokrojonego w kostkę
Dzień wcześniej przygotować kruszonkę: w miseczce wymieszać mąkę z cukrem i dodać masło. Całość rozetrzeć między palcami, aż będzie przypominać okruchy chleba. Masę uformować w kulę, a następnie rozwałkować na grubość 2 mm między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Wsadzić na noc do lodówki.
Następnego dnia w rondelku zagotować na średnim ogniu: masło, wodę, sól i cukier. Na gotującą się wodę wsypać przesiane obie mąki i energicznie mieszać całość drewnianą łyżką. Ciasto powinno być szkliste i odchodzić od ścianek garnka. Przełożyć do misy miksera i miksować przez kilka minut.
Dodać jedno jajko i zmiksować do gładkości. Dodać kolejne jajko i również zmiksować do gładkości.
Na papierze do pieczenia narysować 20 okręgów o średnicy 4 cm, z kruszonki wyciąć 20 kółek o takiej samej średnicy.
Ciasto przełożyć do worka cukierniczego z okrągłą tylką o szerokości 1 cm i wyciskać je na wcześniej przygotowany pergamin. Na każdym ptysiu ułożyć kruszonkę.
Piec przez 25 - 30 min. w piekarniku rozgrzanym do 180 st., aż kruszonka będzie złota.
Tadam!