Choć sezon truskawkowy w pełni, w tym roku te czerwone owoce nie zachwycają mnie swoim smakiem - albo wręcz go nie mają, albo są kwaśne. Wolę przerobić je na ciasto, koktajl czy kompot, zamiast jeść same na surowo.
Tym razem truskawki pojawiają się w towarzystwie suszonej lawendy w rewelacyjnym serniku. Jest kremowy, jedwabisty, ani nie za ciężki, ani nie za lekki. Smak kwiatów nie dominuje, ale jest wyczuwalny. Naprawdę pycha!
Tym razem truskawki pojawiają się w towarzystwie suszonej lawendy w rewelacyjnym serniku. Jest kremowy, jedwabisty, ani nie za ciężki, ani nie za lekki. Smak kwiatów nie dominuje, ale jest wyczuwalny. Naprawdę pycha!
Składniki (na tortownicę 23 cm):
Spód
- 220 ciasteczek owsianych lub herbatników (polecam San Złotokłose)
- 60 g rozpuszczonego masła
Masa serowa
- 1 kg sera w wiaderku (polecam Piątnicę)
- 150 g cukru
- 3 jajka
- 30 g masła
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka (lub trochę więcej) suszonej lawendy, rozdrobnionej w młynku do kawy lub drobno posiekanej
Ponadto
- 300 g truskawek, przekrojonych na połówki
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową (należy je wyjąć z lodówki min. 2 h przed pieczeniem sernika).
Piekarnik rozgrzać do 190 st. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia i natłuścić.
Ciasteczka rozdrobnić w blenderze (lub wałkiem) na proszek, wymieszać z masłem. Wylepić spód tortownicy. Podpiec przez 10 min. Temperaturę piekarnika zmniejszyć do 160 st.
Ser zmiksować z cukrem. Dodać po kolei jajka, a następnie: masło, mąkę i lawendę.
Masę serową przelać na podpieczony spód. Na wierzchu ułożyć truskawki.
Piec przez 50 min. Po tym czasie uchylić drzwiczki piekarnika i pozostawić w nim sernik do całkowitego ostygnięcia. Następnie wstawić ciasto do lodówki na noc, aby stężało.
Tadam!