Dokładnie za miesiąc będziemy siedzieć przy wigilijnym stole - tak, tak to już! Pora zatem powoli zacząć żegnać się z jesienią i jej darami. Szarlotką z szarą renetą będzie do tego idealna. Najbardziej lubię szarlotki, które mają cieniutki spód, słodką warstwę jabłek i dużą ilość maślanej kruszonki. Ta właśnie taka jest. Wierzch dodatkowo posypałam cukrem, dzięki czemu powstała chrupiąca skorupka. Najlepiej smakuje w dniu upieczenia.
Szarlotka z chrupiącą skorupką
Składniki (na tortownicę 23 cm):
Ciasto
- 1 1/4 szklanki mąki
- 1 kostka masła
- 1/3 szklanki cukru
- 3 małe lub 2 duże żółtka
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 1/2 kg szarej renety
- 1/2 szklanki cukru + 1 łyżka
Piekarnik rozgrzać do 190 st. Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, a boki wysmarować masłem.
Z
podanych składników zagnieść kruche ciasto (można użyć blendera lub
miksera) i odłożyć, by odpoczęło.
W tym
czasie przygotować jabłka. Do garnka wlać 1/2 szklanki wody. Jabłka obrać,
pokroić i wrzucić do garnka. Gotować do momentu, aż całkowicie zmiękną i rozpadną się. Na koniec dodać cukier i wymieszać. Trochę ostudzić.
Ciasto podzielić na 2 równe części. Pierwszą
wylepić dno tortownicy. Wyłożyć na spód jabłka. Pozostałą częścią ciasta posypać dokładnie owoce. Wierzch posypać 1 łyżką cukru.
Piec
przez 30 min., aż wierzch zrobi się mocno złoty.
Smacznego!