Śliwki i kruche ciasto to para wprost idealna, nieprawdaż?
To moje pierwsze ciasto z tymi owocami w tegorocznym sezonie i na pewno nie ostatnie. Nie jestem wielką fanką jedzenia śliwek tak po prostu, na surowo. Za to w wypiekach je uwielbiam! Pieczone, gdy wypłynie z nich sok, nabierają zachwycającego smaku i aromatu...
Tarta smakuje tak bajecznie, jak i wygląda. Bardzo polecam!
PS. W ciągu trzech dni piekłam ją dwa razy i to z podwójnej ilości składników - to chyba o czymś świadczy;)
Tarta ze śliwkami
(źródło przepisu: Eliza Mórawska White Plate. Słodkie)
Składniki (na formę 22 cm):
Ciasto
- 125 g mąki
- 125 g schłodzonego masła
- 75 g drobnego cukru
- 1 żółtko
- 500 g śliwek - wypestkowanych i przepołowionych
- 1 łyżka cukru do posypania (użyłam trzcinowego)
Piekarnik rozgrzać do 180 st.
Składniki na ciasto połączyć przy pomocy miksera lub malaksera. Z gotowego ciasta ulepić kulę, zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez
ok. 1 h (choć przepis pomija ten krok).
Formę do tarty wylepić ciastem. Na wierzchu ułożyć śliwki, skórką do dołu. Posypać cukrem.
Piec przez 45 min. (jeśli ciasto zbyt szybko się zrumieni, należy przykryć je folią aluminiową).
Smacznego!