Poprzedni tydzień spędziłam na poszukaniu krasnoludków we Wrocławiu. Choć słońce przyjemnie grzało, spacerując po parku usłanym suchymi liśćmi, można już było usłyszeć pod stopami jesień. Z tą porą roku bezsprzecznie kojarzą mi się ciasta z jabłkami. Dlatego też, zaraz po powrocie do domu, upiekłam biszkopt z antonówkami i nutką cynamonu. Wyszedł bardzo smaczny - delikatny, puszysty, lekki i wilgotny. Długo zachowuje świeżość.
Biszkopt z jabłkami
Składniki (na tortownicę 23 cm):
- 4 jajka
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 1/2 łyżki octu winnego białego
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3 duże jabłka (ok. 750 g), obrane, pozbawione gniazd nasiennych i pokrojone w dużą kostkę
Piekarnik rozgrzać do 180 st. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, spryskać olejem lub wysmarować masłem i oprószyć mąką.
Jajka dobrze zmiksować z cukrem. Dodać olej i ocet. Mąkę przesiać z sodą i cynamonem i dodać do masy jajecznej. Ciasto przelać do tortownicy. Na wierzchu ułożyć pokrojone jabłka.
Piec przez 50 min., do tzw. suchego patyczka.
Tadam!