To moje pierwsze lody, które ukręciłam w zakupionej ostatnio maszynie. Właściwie nigdy nie jadłam lodów domowej roboty, zawsze kupne (dulce de lece od H-D - uwielbiam!).
Po pierwszy przepis sięgnęłam na niezawodnego bloga Moje Wypieki. Bazą tych lodów jest krem angielski wg sławnego mistrza kuchni Michela Roux.
Lody wyszły smaczne, słodkie, smak wanilii jest bardzo wyczuwalny, a maliny dodają kwaskowatości. Jak na pierwszy raz, to wyszły niezłe, ale będę dalej szukać idealnego przepisu. Najważniejsze, że lody robione w domu zawierają wyłącznie naturalne składniki i nie ma w nich żadnych emulgatorów, konserwantów i innych dziwnych dziwadeł.
Lody waniliowe z malinami
Składniki:
- 500 ml mleka (użyłam sojowego waniliowego)
- 125 g drobnego cukru
- nasionka z 1 laski wanilii (użyłam pasty waniliowej)
- 6 żółtek
- 100 ml śmietany kremówki - schłodzonej
- 2 garści lub więcej mrożonych malin
Do garnka wlać mleko, dodać 2/3 cukru i wanilię - doprowadzić do wrzenia na średnim ogniu. W międzyczasie roztrzepać w misce żółtka z resztą cukru (do uzyskania rzadkiego kremu). Gotujące się mleko wlać do żółtek, cały czas mieszając trzepaczką i wlać z powrotem do garnka. Całość podgrzać na małym ogniu, mieszając drewnianą łyżką, aż krem będzie ją lekko oblepiał. Natychmiast zdjąć z ognia, nie doprowadzać do wrzenia, aby krem się nie zwarzył. Przelać go do miski i zostawić do ostygnięcia. Schłodzić w lodówce.
Zimny krem angielski wymieszać z zimną kremówką (nieubitą). Na koniec dodać maliny. Wlać do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji.
Gdy lody uzyskają odpowiednią konsystencję (po ok. 30 min.), najlepiej przełożyć je do plastikowego pojemnika i wsadzić do zamrażalnika jeszcze na jakiś czas.
Smacznego!