Musiałam upiec coś na szybko. A że ogarnęło mnie lenistwo, musiał to być łatwy wypiek ze składników, które miałam w domu. Bez masła, z jednym jajkiem i tabliczką gorzkiej czekolady nie dało się za bardzo poszaleć, dlatego wybrałam muffiny. W końcu, aby je zrobić wystarczy tylko wymieszać składniki suche z mokrymi i już. Postanowiłam też wypróbować swój genialny pomysł zastąpienia mleka czy jogurtu naturalnego serkiem Bieluch, który ma wyjątkowo dobry skład w porównaniu z jogurtami (a mleka krowiego w ogóle nie używam).
Muffiny wyszły ciężkie, gliniaste, bardzo sycące i niezbyt słodkie. Choć to wcale nie znaczy, że złe;) Z bitą śmietaną, sosem karmelowym lub kulką lodów będą wyśmienite!
Muffiny czekoladowe
Składniki (na 10 sztuk):
- 250 g mąki
- 50 g cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 3 łyżki kakao
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady pokrojona na małe kawałki
- 1 opakowanie serka Bieluch
- 120 ml oleju rzepakowego
- 1 roztrzepane jajko
Piekarnik rozgrzać do 180 st.
W jednej misce wymieszać suche składniki a w drugiej mokre. Połączyć zawartość obu naczyń i wymieszać.
Masę nałożyć do papilotek.
Piec ok. 20 min. (do tzw. suchego patyczka).
Smacznego!