Nareszcie znalazłam przepis na idealne ciasteczka owsiane, naprawdę! Tak pysznych jeszcze nie jadłam - a trochę już się ich najadłam. Nie można im się oprzeć. Chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Większość składników dodaje się w proporcji 1:1, więc łatwo wszystko zapamiętać. Choć na początku przeraziła mnie ilość cukru (110 g białego i 110 g brązowego), to dopiero później zobaczyłam, ile należy dodać do tego płatków owsianych - aż 250 g. Dla porównania, w poprzednim przepisie na podobne ciasteczka, płatków owsianych było tylko 50 g a cukru niemal tyle samo - różnica jest zatem znacząca. To oznacza, że można sobie bezkarnie powtarzać, że ciasteczka te są zdrowe, ponieważ zawierają m. in. dużo błonnika. Jest on także zawarty w rodzynkach, które są dodatkiem (choć można je oczywiście zastąpić np. czekoladą). Przepis pochodzi z książki (i programu tv) Rachel Allen pt. Bake, którą nabyłam za ok. 5 funtów na brytyjskim Amazonie.
Od teraz Rachel staje się już oficjalnie moją najulubieńszą autorką słodkich przepisów, prawdziwą boginią wypieków - wybacz, Nigello!;)
Polecam bardzo, bardzo i jeszcze bardziej!